Forum Forum Publicznego Gimnazjum w Przysusze Strona Główna
Miłość
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Publicznego Gimnazjum w Przysusze Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pakosz
Mastah
Mastah



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Śro 10:09, 08 Sie 2007    Temat postu:

Janek napisał:
w miejsce kropek maja sie pojawiac wlasnie argumenty:P

Chyba mnie nie zrozumiałeś. Chodzi mi o to, że jak ktoś ma dane poglądy to nie musi ich udowadniać... Ale jeśli ktoś przedstawia je na forum to zakładam, że chce mnie do nich przekonać ergo, musi je uargumentować

Janek napisał:
co prawda duzo ksiazek w zyciu nie przeczytalem ale trudno u jakiegokolwiek pisarza znalezc COKOLWIEK sensownego o milosci..
chyba ze masz jakies konkretne ksiazki na mysli to moze przeczytam?

Jakaś lepsza książka od biologi.

Higienistka napisał:
Czy to normalne ze na wszystko chcecie znalezc rozwiazanie?

TAK! Jeżeli nie chcesz szukać odpowiedzi to nie. OK. Ale nie mów że jest to nienormalne.

Higienistka napisał:
Nie, czasem zostawia sie rzeczy bez wyjasnien, bez ale. Takimi jakie one zostały stworzone. Np. tak jak istnienie Boga.

Pisząc, że istnienia Boga nie da się udowodnić naukowo wykazujesz się nieznajomością najnowszych teorii naukowych (np. pole torsyjne).

Higienistka napisał:
Dla mnie to oczywiste ze On jest.

To jest wiara. Czyli się nie kłóce.

Higienistka napisał:
To Bog jest prawda.

Jak Bóg może być prawdą? To tak jakby napisać, że jest miłością, drogą, itp... Trochę zbyt poetyckie jak na teologię... No nie mogę zrozumieć jak byt może być cechą? Chyba, że w twoim rozumieniu Bóg nie jest bytem to wtedy OK.

Higienistka napisał:
Nie ksiazki, nie cytaty, nie filmy, nie slowa wielkich ludzi...

Nie przyszło ci do głowy, że wymienione przez ciebie tutaj źródła też mogą być prawdziwe?

Higienistka napisał:
To nie gwarantuje nam tej prawdy.

Właśnie dlatego chcę ZROZUMIEĆ a nie WIEDZIEĆ. Swoją drogą: twoje wyobrażenie Boga gwarantuje ci prawdę? Może Boga tak naprawdę nie ma? Nie przyszło ci do głowy?

Higienistka napisał:
Moze to jak podchodze do niektorych spraw nie jest wlasciwe, moze kiedys tego pozaluje.

IMPO tak właśnie jest...

Higienistka napisał:
Chce dojsc do porozumienia ale nie moge zgodzic sie ze wszystkim co piszecie.

Ja też

@Janek: nie cytuj Spirit carries on, bo tekst jest za... optymistyczny. Lepiej by było np. Nihil Morari tekst dałoby się spokojnie podciągnąć pod temat, a efekty lepsze Można się załamać przy czytaniu tego tekstu. Tylko jest jeden problem: w niektórych miejscach wygląda bardziej jak esej niż piosenka - a czytanie esejów po angielsku przyjemne nie jest (wiem bo... wiem )

EDIT:
Sygi napisał:

Piosenka genialna, jednak ja troche inaczej interpretuje... Moim zdaniem slowa glosza, ze nalezy probowac dowiesc swojego zdania, ktorego jest sie pewnym, a nie probowac znalezc rozwiazanie

To źle interpretujesz. Podmiot liryczny szuka answers czyli nie dowodzi swojego zdania, tylko szuka wyjaśnień kwestii jeszcze mu nieznanych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sygi
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 10:44, 08 Sie 2007    Temat postu:

"Właśnie dlatego chcę ZROZUMIEĆ a nie WIEDZIEĆ."
A jak mozna cokolwiek wiedziec, czegokolwiek byc pewym w tym zyciu?

"To źle interpretujesz. Podmiot liryczny szuka answares czyli nie dowodzi swojego zdania, tylko szuka wyjaśnień kwestii jeszcze mu nieznanych."
Nie moge sie z toba w pelni zgodzic.
On szuka 'all the ansers', a swojego zdania jest pewien, ale nie wie czy uda mu sie je udowodnic -
'I may never prove
What I know to be true'
Poza tym cala piosenka i jej optymizm bierze sie wlasnie z tej pewnosci! - chociazby druga czesc refrenu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Higienistka
Lajkonik
Lajkonik



Dołączył: 23 Kwi 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bardzo nie daleko z tąd

PostWysłany: Czw 1:53, 09 Sie 2007    Temat postu:

Janek...co do Twojej wypowiedzi...
Po pierwsze: ta ksiązka to nie żaden kicz. Sprawdzałes chociaż? W sumie niedawno stwierdzilam, ze szukanie odpowiedzi w ksiązkach daje tlko namiastke tego co chcemy znalezc, wiec nie namawiam Cie do czytania. Ta ksiazka to w sumie taka bajka w ktorej wszystko jest jak bułka z masłem... Dlatego trudno mi stwierdzic czy to co w niej opisane naprawde istnieje... Co do mojego sposobu patrzenia na rzeczy ktorych wedlug mnie nie powinnismy nazywac drugim imieniem... Naprawde sądze ze są sprawy ktorych nie trzeba wyjasniac... Ktore nie maja rozwiazan... Same w sobie sa rozwiazaniem. I moze patrze na swiat oczami dziecka. I nie zamieżam stłumic glosu tego dziecka. Jesli nie umiemy spojrzec na zycie z dziecinna prostotą i entuzjazmem- nasze zycie traci sens. To moze sie wydawac smieszne w oczach innych ludzi, ale nie wazne co mowia ludzie. "Słuchaj Boga a nie ludzi...". Nigdy nie pozbede sie tego dziecka, moze to wlasnie ono nauczy mnie doroslosci. Moge ufac tylko sobie i Bogu. Wiec na pewno sama obiore wlasciwą drogę. Wiara mi w tym pomoze. I zapewniam ze sama wiara wystarczy.
A co do Piotra: tak, Bog jest Prawdą jedyną istniejąca na tym swiecie. A milosc jest prawdziwa tylko przez Boga (in my opinion). Na prawdzie ktorą jest Bog powinnismy opierac wszystko co chcemy zbudowac. A co do naukowych dowodow, to malo mnie one obchodzą. W sprawy mentalnosci duchowej nie powinna mieszac sie nauka. NIE NA WSZYSTKO ISTNIEJA WYTLUMACZENIA. I wlasnie zachwiala sie Twoja wiara: Może Boga tak naprawdę nie ma?. Wiem, że On jest bo mi pomogl. Chodzenie co niedziele na msze wcale nie daje mi tej gwarancji. A zreszta, to Twoj swiat, Twoja wiara. Moze zalozymy nowy temat dotyczacy wiary? Bo widze ze sa podzielone zdania... Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sygi
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 10:57, 09 Sie 2007    Temat postu:

Higienistka napisał:
Ta ksiazka to w sumie taka bajka w ktorej wszystko jest jak bułka z masłem... Dlatego trudno mi stwierdzic czy to co w niej opisane naprawde istnieje...

Czyli kicz...
Higienistka napisał:
NIE NA WSZYSTKO ISTNIEJA WYTLUMACZENIA.

Nie na wszystko ZNALEZIONO wytlumaczenie. Wiele zjawisk, ktore dzisiaj rozumiemy kiedys byly nieodkryte. Moze warto szukac wyjasnien aby ZROZUMIEC?
Higienistka napisał:
Moze zalozymy nowy temat dotyczacy wiary?

Taki temat juz istnieje (lub istnial). Bylo to bodajze "kosciol katolicki w Polsce"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
Absolwent
Absolwent



Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przysucha

PostWysłany: Czw 13:25, 09 Sie 2007    Temat postu:

"Po pierwsze: ta ksiązka to nie żaden kicz. Sprawdzałes chociaż? W sumie niedawno stwierdzilam, ze szukanie odpowiedzi w ksiązkach daje tlko namiastke tego co chcemy znalezc, wiec nie namawiam Cie do czytania. Ta ksiazka to w sumie taka bajka w ktorej wszystko jest jak bułka z masłem... Dlatego trudno mi stwierdzic czy to co w niej opisane naprawde istnieje... "
napisalem ze to mi smierdzi kiczem a nie ze jest na pewno. po tym co napisalas teraz juz na pewno po nia nie siegne. co do szukania odpowiedzi w ksiazkach to moze po prostu nie czytasz odpowiednich?

"I moze patrze na swiat oczami dziecka. I nie zamieżam stłumic glosu tego dziecka. Jesli nie umiemy spojrzec na zycie z dziecinna prostotą i entuzjazmem- nasze zycie traci sen"

czesciowo masz racje, ale nie zawsze mozemy patrzec na swiat z ta prostota i entuzjazmem bo swiat nie jest prosty, czasem trzeba stanac twardo na nogach i przeciwstawic sie wszystkim problemom, a nie uciekac przed nimi. co do utraty sensu to sie tym nie martwie, bo jeszcze go nie znalazlem;P

"Higienistka napisał:
Moze zalozymy nowy temat dotyczacy wiary?

Taki temat juz istnieje (lub istnial). Bylo to bodajze "kosciol katolicki w Polsce""

temat o kosciele wbrew pozorom malo dotykal problemu wiary:D zreszta sa rozne wyznania:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sygi
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 15:21, 09 Sie 2007    Temat postu:

"co do utraty sensu to sie tym nie martwie, bo jeszcze go nie znalazlem;P"
nie martw sie Nie jestes jedyny:)
"zreszta sa rozne wyznania" szczegolnie w Polsce gdzie 97,5% to katolicy 2% prawoslawni 0,4% niewierzacy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
Absolwent
Absolwent



Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przysucha

PostWysłany: Czw 16:05, 09 Sie 2007    Temat postu:

""zreszta sa rozne wyznania" szczegolnie w Polsce gdzie 97,5% to katolicy 2% prawoslawni 0,4% niewierzacy"

dobra ale w tych 97,5% jestem ja pakosz higienistka monek bedni ty itd i podejrzewam ze kazdy ma inne podejscie do wiary. i z tym 0,4% niewierzacych to przegiecie... jest ich zdecydowanie wiecej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sygi
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 17:19, 09 Sie 2007    Temat postu:

Wiadomo, kazdy podejmuje wiare inaczej, ale jedną z tych spraw, ktore nas łączą jest wyznanie. A co do niewierzacych to sprawdzilem, stanowia oni w Polsce ok. 8%

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
Absolwent
Absolwent



Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przysucha

PostWysłany: Czw 19:22, 09 Sie 2007    Temat postu:

ok wystarczy o wierze w temacie milosc:D chociaz w sumie moze to sie podczepic pod milosc do Boga;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pakosz
Mastah
Mastah



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Czw 19:28, 09 Sie 2007    Temat postu:

Higienistka napisał:
W sumie niedawno stwierdzilam, ze szukanie odpowiedzi w ksiązkach daje tlko namiastke tego co chcemy znalezc, wiec nie namawiam Cie do czytania.

OMG. To co ty za książki czytasz? Shocked

Higienistka napisał:
Jesli nie umiemy spojrzec na zycie z dziecinna prostotą i entuzjazmem- nasze zycie traci sens.

Jak życie może stracić sens, którego i tak nie ma?

Higienistka napisał:
ale nie wazne co mowia ludzie.

+1

Higienistka napisał:
Nigdy nie pozbede sie tego dziecka, moze to wlasnie ono nauczy mnie doroslosci.

Dziecko nie może uczyć dorosłości... takimi sprzecznościami to wiersze się pisze...

Higienistka napisał:
Moge ufac tylko sobie i Bogu.

+1

Higienistka napisał:
Wiec na pewno sama obiore wlasciwą drogę. Wiara mi w tym pomoze. I zapewniam ze sama wiara wystarczy.

Chyba że: nie pomyślałaś nad swoją wiarą i nagle okazuje się, że to w co wierzyłaś to bujda... twoje życie rozpada się... (@Janek: trzeba reaktywować "zniszcz życzenie" Twisted Evil )


Higienistka napisał:
A co do Piotra: tak, Bog jest Prawdą jedyną istniejąca na tym swiecie.

Nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Brzmiało ono: jak byt może być cechą?

Higienistka napisał:
A milosc jest prawdziwa tylko przez Boga (in my opinion).

Nie rozumiem. Rozwiń tę myśl. Co to jest "miłość przez Boga"?

Higienistka napisał:
Na prawdzie ktorą jest Bog powinnismy opierac wszystko co chcemy zbudowac.

A to czemu?

Higienistka napisał:
A co do naukowych dowodow, to malo mnie one obchodzą.

To powinny zacząć cię obchodzić, bo "naukowe dowody" jako argument w dyskusji są praktycznie niepodważalne.

Higienistka napisał:
W sprawy mentalnosci duchowej nie powinna mieszac sie nauka.

Taak. Pewnie 1000 lat temu ludzie mówili, że nauka nie powinna się mieszać w wyjaśnianie jakichkolwiek zjawisk natury...

Higienistka napisał:
NIE NA WSZYSTKO ISTNIEJA WYTLUMACZENIA.

Przemyślałem sprawę. I stwierdzam: NA ABSOLUTNIE WSZYSTKO ISTNIEJE WYJAŚNIENIE. Gdyby tak nie było świat nie mógłby istnieć, bo brak byłoby mu logiki.

Higienistka napisał:
I wlasnie zachwiala sie Twoja wiara: Może Boga tak naprawdę nie ma?.

To pytanie było retoryczne i skierowane do ciebie Ale chyba nawet go nie rozważyłaś, gdyż nie chciałaś zachwaiać swojej wiary. Mam rację? A wiara sama w sobie nie jest zła, ale bezgraniczna wiara sprawia, że człowiekiem można do woli manipulować... Lepiej się zastanowić teraz nim będzie za późno...

Higienistka napisał:
Wiem, że On jest bo mi pomogl.

A jak dokładnie?

Janek napisał:
dobra ale w tych 97,5% jestem ja pakosz higienistka monek bedni ty itd i podejrzewam ze kazdy ma inne podejscie do wiary. i z tym 0,4% niewierzacych to przegiecie... jest ich zdecydowanie wiecej

+1
Bo KRzK ma taką fajną politykę - przyjąć delikwenta w swoje szeregi, gdy nie bedzie mógł się, w żaden sposób sprzeciwić i gdy nie będzie miał w ogóle świadomości co się wokół niego dzieje... Nie pojmuje co to wiara co to transcendencja? Przecież nie może żyć w grzechu. Do chrztu go! I potem można szpanować, że Polska to taki katolicki kraj i jaka silna u nas wiara... A to że 80% "wyznawców" nie ma pojęcia w co wierzy to taki mały nieistotny szczegół...

Edit:
Janek napisał:
ok wystarczy o wierze w temacie milosc:D chociaz w sumie moze to sie podczepic pod milosc do Boga;P

It`s too late


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Higienistka
Lajkonik
Lajkonik



Dołączył: 23 Kwi 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bardzo nie daleko z tąd

PostWysłany: Pią 15:24, 10 Sie 2007    Temat postu:

Co do znajdywania odpowiedzi w książkach, to przeciez ja nie przezylam tego, co przezywali ludzie piszac tą ksiązke. Moje problemy mogą byc zblizone do tych w ksiażce, ale nie są takie same. Musze zyc wlasnym zyciem, a nie zyciem bohatera jakiegos utworu literackiego... To zycie ma mnie uczyc.

Co do sensu, to zawsze jakis istnieje, niepotrzebnie wmawiamy sobie ze zycie i tak nie ma sensu... Uciekam przed problemami, Janek, masz racje, mam nadzieje ze zycie da mi kopa i w koncu sie zatrzymam. Ale na razie za duzo dziecinnosci w mojej glowie. Byt moze byc cechą tylko w przypadku Boga, bo On Sam w Sobie jest wyjasnieniem. On jest poczatkeim wszystkiego, Jego istnienie probuja wytlumaczyc naukowcy, wiem, ale te wszystkie domysly juz mieszaja ludziom w glowach. Np. czytajac "Kod da Vinci" ludzie ktorzy nie sa swiadomi i naiwni, ich wiare bardzo latwo zachwiac. Dlatego nie ufam ksiazkom, czytam ich duzo, ale im nie ufam. Tylko sobie i Bogu.

Co do pytania : co to jest "milosc przez Boga"? Uczac sie kochac Boga, uczymy sie kochac i szanowac innych ludzi. Ale nie kazdy przeciez tak kocha, a i tak kocha pieknie. To zalezy od czlowieka, od podejscia do Boga, do uczuc, do siebie. Jesli mam sie zawiesc na Bogu, to wole zawiesc sie po swojej smierci. Teraz wierze, bo tak naprawde lepiej zyc. I naprawde zauwazam najprostsze znaki. Najprostsze najlatwiej zauwazyc, ale nie wszystkim.

Wiekszosc z Was twardo stapa po ziemi. To dobrze i rozsadnie, biorac pod uwage nasza przyszlosc. Ale poki moge i umiem, postaram sie marzyc jak najdluzej i stapac twardo po ziemi z zamknietymi oczami, wierzac ze sa rzeczy, ktore same w sobie sa poczatkiem i wyjasnieniem.

musialam poprawić trochę ten post, mianowicie użyłam klawiszu pt "Enter".. Tyś ka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
Absolwent
Absolwent



Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przysucha

PostWysłany: Pią 21:47, 10 Sie 2007    Temat postu:

"Co do znajdywania odpowiedzi w książkach, to przeciez ja nie przezylam tego, co przezywali ludzie piszac tą ksiązke. Moje problemy mogą byc zblizone do tych w ksiażce, ale nie są takie same. Musze zyc wlasnym zyciem, a nie zyciem bohatera jakiegos utworu literackiego... To zycie ma mnie uczyc"
skoro myslisz ze w ksiazce znajdziesz gotowa instrukcje() jak zyc no to raczej sie myslisz. dobra ksiazka daje do myslenia. bardzo dobra do niego zmusza. i to myslenie moze cie czegos nauczyc. zreszta skoro uwazasz ze nie mozna to sie nie nauczysz nic czytajac, ja mysle ze mozna sie nauczyc bardzo duzo i dlatego czytam (tzn nie tylko dlatego). nie chcesz to nie czytaj.

"Teraz wierze, bo tak naprawde lepiej zyc"
hmm no zalezy, ale kurde powtarzam jeszcze raz to nie jest na temat:P

a bym zapomnial ksiazki pokroju "kod da vinci" sa pisane typowo dla kasy i to widac na kazdej stronie, jakbys przeczytala jeszcze jedna ksiazke browna to bys zobaczyla jak beznadziejnie i schematycznie pisze. zreszta ze pisze beznadziejnie widac juz po 1szej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juby
Absolwent
Absolwent



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ty jesteś :)

PostWysłany: Pią 14:47, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Żeby kochać trzeba być dojżałym wielu ludzi młodych patrzy na walory fizyczne kasę, komurę skurę.Ale narazie to nie nasze ale za kasę rodziców,zastanówcie się nad prawdziwą wartością miłości,żeby kochać nie trzeba wiele

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Publicznego Gimnazjum w Przysusze Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Strona 9 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy