Three steps in dreamland

Janek

"Jakie to irytujące: nie pamiętać własnych snów. Powtarzające się co rano uczucie wygnania z jakiegoś innego świata, z innego siebie. Niejasne wspomnienie obcowania z nieokreślonym rozwiązaniem, z jakimś "tak" lub "nie", lub "kura w rosole", choćby i absurd, ale i za nim mogło się coś kryć, ponieważ on nie dziwił, we śnie nic nie dziwi, wszystko jest oczywiste, bo brak w nim spaczeń arystotelesowskiej logiki i euklidesowej geometrii, brak błyskotek racjonalistów z gatunku ciągów przyczynowo-skutkowych; wychodzący z kapelusza słoń w zielonym berecie jest zjawiskiem opatrzonym i może to jest właśnie prawda, może tam należałoby szukać odpowiedzi. Co się kryje w tym wirze, który wsysa mnie na kilka godzin, by potem wyrzucić zdziwionego porankiem, zdziwionego sobą, zdziwionego tym zdziwieniem? Męczące pragnienie przypomnienia sobie: bezsensowne majaki, seksualne dewiacje a la Freud czy drzwi? Drzwi, które się może nawet otworzyło, zajrzało do środka i zobaczyło - Eden? pustkę? kopulujące psy? prawdę? Niemożność zrobienia jednego małego kroku wstecz, kroku, który może wyjaśniłby wszystko, dopełniłby obraz, ułożyłby układankę, kosmiczne puzzle, dziesięć tysięcy elementów, Sahara nocą, czterdzieści dziewięć dziewięćdziesiąt z VAT-em.

Jasne, najbardziej chce się tego, czego się mieć nie może, owoc zakazany kusi najmocniej, te tam biblijno-psychologiczne banały, nic więc dziwnego, że racjonaliści skrycie marzą o nieracjonalnym świecie, odkładają na bok całkowanie lub filozofię Kanta i zagłębiają się ze słodkim dreszczykiem herezji w świat Tolkiena. Na co dzień nie potrafią uwierzyć w umysł kierujący światem, w arche, w żadną teleologiczną hipotezę, więc może chociaż jakieś skażenie absurdem, jakieś fantastyczne przesilenia, pęknięcia rzeczywistości, z których wylatują ludzie wymiotujący królikami i fruwające na grzbiecie muchy, cały ten Cortazarowski kram. A czy to wszystko nie jest po prostu tęsknotą? Pragnieniem, aby ten świat okazał się czymś więcej niż tylko precyzyjnym mechanizmem przyczyn i skutków? Pofantazjujmy chwilę: miłością rządzi przeznaczenie, wróżki przepowiadają przyszłość, prawda ukrywa się w snach, ludziom szlachetnym pomagają skrzaty i dobre wróżki, los jest sprawiedliwy i za dobre wynagradza, a za złe karze. Istnieje nadzieja, rzeczywistość nabiera sensu, cierpienie jest drogą do niewymownego szczęścia, a każde życie ma jakiś cel.

Zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe. Świat to "gromada zwierząt wałęsających się po gównie", Hłasko - zbyt prawdziwe, żeby mogło być piękne. Życie jest cholernie prozaiczne; codziennie te same czynności, te same wyblakłe emocje, te same obawy, to samo poczucie bezsilności, czasem jakaś euforia, czasem depresja, dwie różne pozycje tej samej skrzypiącej huśtawki. Obawiam się, wielki kronopiu z Buenos Aires, że twoje wyobrażenia drugiej strony, te przeczucia, że człowiek jest stworzony do czegoś więcej wcale nie są intuicją czegoś, co przed wiekami utraciliśmy, formą anamnezy, jak określiłby to Platon, lecz zwykłym, najbanalniejszym, najnaiwniejszym chciejstwem. Rzeczywistość jest prosta w swoim skomplikowaniu."

a czym dla was jest rzeczywistosc, swiat, zycie?

Kubeksx

Bóg jest z nami a życie jest próbą Żyje słowem księgi czytam i myśle O tym co złe lecz tylko o tym co w życiu czyste
Grammatik

Zgadzam sie z tymi słowami choc pytanie jest trudne i moze jeszcze wiele razy bede zmienial zdanie

Janek

"Żyje słowem księgi czytam i myśle O tym co złe lecz tylko o tym co w życiu czyste"
troche nie lape czy myslisz w koncu o tym co zle czy czyste?

moze nigdy nie znadziemy odpowiedzi na pytania ktore sobie zadajemy ale czy to znaczy ze mamy sie poddac?

teraz troche optymistyczniej, chcialbym moc kiedys z czystym sercem szczerze powiedziec slowa tej piosenki:

[N Kwadratowy

Where did we come from?
Why are we here?
Where do we go when we die?
What lies beyond
And what lay before?
Is anything certain in life?

They say " Life is too short"
"The here and the now"
And " You`re only given one shot"
But could there be more
Have I lived before
Or could this be all that we`ve got?

If I die tomorrow
I`d be allright
Because I believe
That after we`re gone
The spirit carries on

I used to be frightened of dying
I used to think death was the end
But that was before
I`m not scared anymore
I know that my soul will transcend

I may never find all the answers
I may never understand why
I may never prove
What I know to be true
But I know that I still have to try

If I die tomorrow
I`d be allright
Because I believe
That after we`re gone
The spirit carries on

[V Kwadratowy

"Move on, be brave
Don`t weep at my grave
Because I`m no longer here
But please never let
Your memories of me disappear"

[N Kwadratowy

Safe in the light that surrounds me
Free of the fear and the pain
My questioning mind
Has help me to find
The meaning in my life again
Victoria`s real
I finally feel
At peace with the girl in my dreams
And now that I`m here
It`s perfectly clear
I found out what all of this means

If I die tomorrow
I`d be allright
Because I believe
That after we`re gone
The spirit carries on

sory ze po ang ale slowa sa proste wiec nie powinno byc problemow ze zrozumieniem

Kubeksx

Sorr zle napisane bo kopiowalem i nie spojrzalem powinnno byc

Bóg jest z nami a życie jest próbą Żyje słowem księgi czytam i nie myśle O tym co złe lecz tylko o tym co w życiu czyste

pakosz

Jak się patrzy tylko na jasną stronę życia to obraz jest niepełny.

Bedni

Ale za to piękny.

Janek

dopoki nie zauwazymy ze to iluzja
"ciezko jest zyc bez nadziei, ale umierac bez zludzen latwiej"

Bedni

Janek

jesli wreszcie spojrzysz nie tylko na ta dobra strone zobaczysz jak wiele z tego co wydawalo sie dobre wcale takie nie jest
poza tym jesli widzisz tylko jedno to jak mozesz ocenic czy to jest dobre czy zle skoro nie masz zadnych punktow odniesienia? takie spojrzenie jest iluzja

Tigguśka:)

Dla niektórych to co dobre dla innych jest złe. Każdy na świecie zajmuje swoje stanowisko, ma indywidualne spojrzenie na różne sprawy i ma własny "punkt odniesienia". Nie da się jednoznacznie powiedzieć, że coś jest dobre a coś jest złe. Ilu ludzi na świecie to każdy z osobna może w TYM widzieć inny wariant dobra albo zła.

Bedni

bełkot

Janek

no ok ale jesli znasz cos tylko z jednej strony to wtedy nie wiesz czy jest cos gorszego lub lepszego, zeby bylo latwiej moze podam przyklad:
zalozmy ze pewnego ranka budzisz sie gdzies nie wiesz gdzie jestes i kim jestes, straciles pamiec. wstajesz i idziesz przed siebie. spotykasz dziewczyne, taka powiedzmy "srednia" nigdy nie spotkales innej wiec podoba Ci sie ta, caly czas wydaje Ci sie ze jest przepiekna, postanawiacie isc dalej razem, dochodzicie do pierwszego lepszego miasteczka i widzisz 100 innych dziewczyn i dopiero wtedy jestes w stanie ocenic czy ta ktora spotkales na poczatku jest ladna czy nie

Bedni

Chodzi o to, że nie ma wtedy innych dziewczyn Smile

Janek

co jest tylko zludzeniem:D

Bedni

Ale nigdy się o tym nie dowiadujesz Very Happy

Taka sytuacja nie jest możliwa, ale co z tego Smile